fragnemt rozmowy

Czasami tak trudno zmobilizować się, żeby przelać na papier choć kilka słów. 
Krążą w głowie a jak już siadam, żeby podzielić się nimi... chowają się po kątach gdzieś :(


Często w rozmowach z Panem słyszę 
że jestem maruda ?
że jestem rozpieszczona ?
Tak,. Jestem.
I uwielbiam być rozpieszczana :D choć to powoduje jeszcze mocniejsze pilnowanie się, żeby nie zawieść, żeby nie dać powodu aby Pan pomyślał, że próbuję to wykorzystywać.
Nie próbuję, nie chcę ale wciąż jesteśmy na dotarciu i wciąż uczymy się siebie.
Wiadomo Kto gra pierwsze skrzypce ale dobrze mi z tym.
Przeraża czasami myśl pojawiająca się znienacka, że mogło by zabraknąć Pana w moim życiu.

Myślę że bez świata Pana  już by nie istniał, nie smakował..
(fragment rozmowy)

Pan: Smakowałby ale już tak zwyczajnie.  Wiesz maleńki, jeszcze trochę i będzie tak ze bez uczucia służenia Panu, to nie będzie to.. 

Ja: To miałam na myśli. Bo "zwykły czy zwyklejszy" z Panem czy dla Pana jest służeniem. Jest tym "dobrym ".  Wiesz na czym się załapałam ostatnio?
Że nic co nie jest związane z Panem i ze służeniem i z uległością nie jest w stanie mnie podniecać. Nie ma sensu w codzienności.
To za mało słów żeby powiedzieć co mam na myśli ale to też dało spokój..
Bo to co od Pana dostaje jest dobre.
Muszę tylko przestać analizować
No i jest inaczej teraz
Tak spokojnie
Dobrze
Bezproblemowo 
Cudnie
Należę
Służę
Jestem spełniona
 
A tak niedawno byłam "normalna" jeszcze, to wszystko przekraczało moje wyobrażenie o klimacie o nas....
Było nierealne, nie wyobrażałam sobie że mogę tak cała bez reszty się oddać....
Pan: Teraz jest normalnie maleńki, wtedy było zwyczajnie, co nie znaczy, ze tak jak powinno być




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Minął już rok.....

 Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….