To był dobry tydzień.
Długie rozmowy z Panem i każda kolejna przybliżająca nas do siebie.
Pan, stwierdził w jednej z nich, że jest dumny z postępów jakie zrobiła Jego sunia.
To motywuje jeszcze bardziej aby próbować stawać się jeszcze lepszą i uważniejszą.
W sferze zawodowej też zmiany duże (czasu będzie mniej ale to nie jest tak istotne jeśli może przybliżyć do celu). Możliwe, że ciut przeciągnie się w czasie spotkanie dłuższe ale myślę, że jeśli sama stanę mocno na nogi będzie więcej możliwości do spotkań choćby weekendowych.
Kolejne z marzeń też niedługo się spełni.
Dostałam pozwolenie na tatuaż :D Właściwie to była moja propozycja nieśmiała na polecenie, żeby nosić zawsze na sobie symbol, że należę. Coś co jest tylko nasze.
Pewnie, że lubię błyskotki, naszyjniki, łańcuszki bransoletki ale tatuaż będzie zawsze na mnie.
Będzie on spełnieniem moich marzeń choć wcale o tym nie myślałam mówiąc o alternatywie łańcuszka.
No i będzie maił znaczenie dla Pana bo będzie symbolem.
Teraz tylko został problem wyboru wzoru, bo miejsce nowe i dotychczasowa wizja nie będzie ładnie prezentować się w tym miejscu.
Mam zarys w głowie ale spędzam dużo czasu na poszukiwaniu tego co chcę mieć na sobie :)
No i poszukiwanie miejsca gdzie zrobię, bo tu Pan też musi zaakceptować warunki tam ;)
Tydzień też kiedy udało mi się zdystansować do wielu spraw.
Nie obyło się bez pomocy, ze strony innych osób i za to Wam dziękuję :):):)💙
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minął już rok.....
Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….
-
Czasami przepełniające mnie uczucia muszą znaleźć ujście. Zapytałam czy mogę i dostałam pozwolenie od Pana, żeby kiedy najdzie mnie ...
-
Goreańską niewolnicą… Zupełnie subiektywnie. Moje przemyślenia i obserwacje z punktu osoby, która coraz mocniej czuje(wie) jakie miejsce był...
-
Wczoraj po przeczytaniu kolejnych stronic w Bibliotece zadałam pytanie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz