Przyjaźń z bonusem czy coś jeszcze.
Przyjaźń z bonusem czy mozolna droga ułożenia wszystkiego od nowa.
Trudne są czasami rozmowy.
Rozmowy o tym co się rozleciało.
Właściwie na takie rozmowy trzeba by miesiąca a nie "porwanego" tygodnia kiedy czas było trzeba podzielić już prawie tradycyjnie między inne ważne sprawy a nie tylko pobyt u mnie.
Wciąż nie wiem jaki efekt końcowy osiągniemy.
Jeszcze dużo do napisania. Jeszcze dużo rozmów.
Ale najważniejsze wg. mnie to wpuszczenie drugiej strony tak w pełni, do własnego życia.
Tylko wtedy jest szansa na powodzenie.
To no i oczywiście częstotliwość spotkań... ta jest również kluczowa..
Minął tydzień i wróciło stare..
Przyjaźń z bonusem zostaje..póki co
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minął już rok.....
Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….
-
Czasami przepełniające mnie uczucia muszą znaleźć ujście. Zapytałam czy mogę i dostałam pozwolenie od Pana, żeby kiedy najdzie mnie ...
-
Goreańską niewolnicą… Zupełnie subiektywnie. Moje przemyślenia i obserwacje z punktu osoby, która coraz mocniej czuje(wie) jakie miejsce był...
-
Wczoraj po przeczytaniu kolejnych stronic w Bibliotece zadałam pytanie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz