Czasami tak łatwo powiedzieć słowo za dużo, nie ważne, że w dobrej wierze ale nic nie rani tak jak słowa...
Ech...
Muszę nauczyć się częściej chwać "kwokowatość" do kieszeni zamiast starać się czuwać (oki, to nie staranie tylko "samo się robi") nad osobami, które w różny sposób stają się mi bliskie..
Tym bardziej, że po zadanym pytaniu, zrozumiałam, że ja nie tylko chcę chronić tychże, ale chronię w ten sposób siebie, pewnie przed starymi demonami również.
Ale uczę się :)
Serio, serio ;)
Przepraszam :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minął już rok.....
Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….
-
Czasami przepełniające mnie uczucia muszą znaleźć ujście. Zapytałam czy mogę i dostałam pozwolenie od Pana, żeby kiedy najdzie mnie ...
-
Goreańską niewolnicą… Zupełnie subiektywnie. Moje przemyślenia i obserwacje z punktu osoby, która coraz mocniej czuje(wie) jakie miejsce był...
-
Wczoraj po przeczytaniu kolejnych stronic w Bibliotece zadałam pytanie…
Żmijkowata kwoko Ty :) :*
OdpowiedzUsuńpróbowałam sobie wyobrazić jak takowa wygląda i wyszedł mi prawie kapelusz z Małego Księcia :D
Usuń