Właściwie..
Ostatni czas, był też sprawdzianem, czasem na przemyślenia, weryfikację ...
Coś się zaczęło, coś skończyło, coś nabrało innych barw, był czas na zmianę biegu na niższy i spokojnego przemyślenia tego co było jest a może i będzie..
Macie czasami też tak, że oglądając się w tył, myślicie sobie "co ja q..a widziałam, chciałam, czemu poddałam się tak bez zastanowienia magii, która nade mną się rozpościerała, jak mało brakowało, żeby wpakować się w bagno.."
Manipulacje i bezsensowne poczucie lojalności, niepozwalające osobie trzeciej, powiedzieć co myślę i jak i czemu takie zachowanie i przekonanie..heh.. zresztą skutkujące przy mojej nieumiejętności "kłamania jak z nut", opinią niestabilnej albo przynajmniej niezrozumianej..
Ech.. Muszę przestać chronić i kryć osoby, które nie zasługują na to ani trochę :)
Właściwie mogę powiedzieć o sobie, że małe zwolnienie tempa (nie należałam to szczęśliwców pracujących zdalnie), pozwoliło na spojrzenie na wiele spraw, z zupełnie z innej perspektywy.
Zastanowienie się czego chcę ..
Oczywiście istotnym w tym wszystkim jest fakt, że mam Przyjaciół, który wiedzą i rozumieją moje preferencje i mogę z Nimi o wszystkim rozmawiać.
Ale i tak, jeszcze w głowie małe zamieszanie i pewnie to też jest powodem tego, że nie zaglądam tutaj zbyt często choć lapek już na nowo naprawiony podczas kolejnej wizyty (tym razem dłuższej :D) w Małopolsce.
Cudowny urlop w towarzystwie ważnych dla mnie Osób, odpoczynek mimo, że bez leniwego nic nie robienia, jest czymś za czym już tęsknię i długo z uśmiechem będę wspominać.
Właściwie chciałam tylko dać znać, że jestem i wcześniej czy później wrócę do pisania ale póki co praca i dojazdy do niej, zjadają prawie cały czas w tygodniu a nieliczne spotkania ze znajomymi w tygodniu, pokutują następnego dnia stanem "zombikalnym" i małą przytomnością za kółkiem i w pracy..
Kiedyś, kiedy praca znajdzie się bliżej domu, wrócę do pisania, bo tego akurat najbardziej mi brakuje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Minął już rok.....
Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….
-
Czasami przepełniające mnie uczucia muszą znaleźć ujście. Zapytałam czy mogę i dostałam pozwolenie od Pana, żeby kiedy najdzie mnie ...
-
Goreańską niewolnicą… Zupełnie subiektywnie. Moje przemyślenia i obserwacje z punktu osoby, która coraz mocniej czuje(wie) jakie miejsce był...
-
Wczoraj po przeczytaniu kolejnych stronic w Bibliotece zadałam pytanie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz