Dary...

Wpis (krótki :) ) zainspirowany podpisem pod zdjęciem na FetLife

Podpis pod wymownym zdjęciem Orji.

"Niektórzy uważają, że uległość to dar. Ja jednak patrzę na to odwrotnie. Dla mnie Jego dominacja to dar. Dar Jego opieki, Jego kontroli, Jego dyscypliny, Jego zasad, Jego... miłości"

Tak bardzo trafne a przecież tak mało o tym mówimy. W relacji klimatycznej obdarowujemy (powinniśmy przynajmniej;)) się w obie strony.

Wydaje mi się, że do wszystkiego trzeba dorosnąć. Kiedyś bardziej myślałam o tym, że to uległe obdarowują wybranego Dominującego w zamian dostając spełnienie (nie ważne, w jakiej sferze, ale spełnienie) teraz z perspektywy lat i tego, co w moim życiu się dzieje mocniej dostrzegam to, co ja dostaję równocześnie...

To właśnie między innymi opieka i poczucie bezpieczeństwa u stóp Tego wybranego daje nam to niepowtarzalne uczucie. 

Od dawna szukam słów ale przychodzi mi do głowy tylko spokój.  Większe zrównoważenie, spokojniejsze przyjmowanie przeciwieństw losu, większą wyrozumiałość wobec świata. 

Zwykła codzienna z Nim rozmowa o wszystkim potrafi zrobić resztę dnia tak, że uśmiech nie schodzi z buzi, a zwykłe polecenie związane z codziennością pozwala cieszyć się przynależnością.

Tak... zgadzam się w zupełności z Orją...

Też dostaję swój dar w postaci Jego osoby. Jego wyrozumiałości i cierpliwości.  Dar powodujący, że staram się być jak najbardziej oddaną Mu uległą.. I sprawia mi to autentyczną radość.

I mimo że to trudne, czasami warto czekać cierpliwie i lata, żeby móc doświadczyć czegoś wyjątkowego, co w żaden sposób nie koreluje z przeszłymi doświadczeniami... Warto...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Minął już rok.....

 Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….