Zwykły masaż

Rehabilitacja na którą jeżdżę a tam między innymi masaże.

Póki co tylko górne partie pleców, normalnie mam masażystkę ale dziś mniejsza obsada i trafił mi się facet.
Młody ale młody z umiarem (no biorąc pod uwagę, że są tam i 19 latkowie ;) ).
Z urody przypomina dawno niewidzianego znajomego (nota bene też dominującego, choć wtedy nie zwracałam świadomie na to uwagi),
Zaczyna, najpierw badając "teren", potem już mocniej.
Wiem ile dobrego przychodzi po bólu w tym przypadku również :)
Ale wracając do przyjemności.
Prosi żeby mówić kiedy mocniej boli to rozmasuje to miejsce.
Same męskie ręce na plecach (uwielbiam taki dotyk w każdym wydaniu, od głaskania zaczynając), rozluźniam się jak mogę i myśli w głowie, że kiedyś już bym prosiła o delikatniejszy nacisk a dziś wiem, że można wytrzymać więcej.
Ale wykorzystuję też perfidnie :)
Na tyle więcej, że trudno się było skupiać na odpowiedziach, kiedy powinnam pokierować we właściwie miejsce (niestety na plecach tylko...).
Miejsca "właściwe" się rozmnożyły. bo jest mi bosko :D
Ech... odpływać przy masażu który nie jest tylko delikatnym mizianiem...
Ból, ciepło, dotyk..kocham męskie dłonie na sobie... mrrr
Zepsuta jestem do szpiku kości już :D
I dobrze mi z tym :D:D

1 komentarz:

  1. Ja mogę tylko tu napisać, jak to wygląda z drugiej strony. Nie wiem czy aż tyle co mojej Pani, ale masowanie Jej sprawia mi ogromną przyjemność. Do tego stopnia że próbuje się doszkalać w tej materii podpatrując internet. A świeca z olejkiem do masażu to genialna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń

Minął już rok.....

 Od jakiegoś już czasu próbuję napisać ten post. I ciągle trafia do kosza, bo nie jest takim jakim chciałabym, żeby był….