Rozmawiałyśmy z Majką M o GL.
Tuż wcześniej przeczytałam z uwagą (tylko tak daje się zrozumieć bez nastawiania się na „nie”) i powoli stronę o męskiej dominacji w "Prywatnej bibliotece skryby Jaeger'a Vatn", a dokładniej Rzecz o męskiej dominacji... czyli zrozumieć Gor ,fragment o świecie planety Gor na ziemi.
Zastanowiłam się, że nigdy wcześniej (Biblioteki już wcześniej wertowałam ale z zupełnie innym podejściem. Podejściem jeża, który wystawia kolce zamiast spróbować pochylić się nad tekstem), nie zauważyłam, że wszystko czego szukałam w relacji z Panami w BDSM, było zapisane w kilku zdaniach na tej stronie… Również to, że to kobieta wybiera mężczyznę któremu chce się poddać. Coś co dla mnie było zawsze oczywiste i przy czym się upierałam a jednocześnie tak często spotykałam się ze zdziwieniem mężczyzny.
Prowadziłyśmy i prowadzimy często rozmowy o tym, kogo chciałybyśmy widzieć w Partnerze (tak, to słowo jest napisane z pełną świadomością, bo to, że do kogoś się należy nie przeszkadza na różnych płaszczyznach życia byciem partnerką w życiu, w rozmowie, gdzie z góry ustalonym jest, kto ma ostatnie słowo i kiedy jest się „tylko” kajira).
Może spojrzenie dojrzałej kobiety „po przejściach” jest inne, może świadomość siebie, swoich wad i zalet i tego co ma się do zaoferowania drugiej stronie powoduje to, że wyciągamy lekcje z kolejnych związków, relacji czy przygód..
Ale tak… Może naiwnie ale wierzę, że są Mężczyźni, którzy potrafią docenić to co mogą mieć podarowane, szanując i widząc kobietę, która chce się stać ich niewolną..
Może dla niektórych byłoby problematyczne to, że nie widzę możliwości uznania jakiegokolwiek kontraktu na początku wspólnej drogi. Zresztą nie wiem czy na późniejszym etapie, też bym chciała mieć papierek...
Przecież każda relacja to ewaluacja i ktoś kto powie, że dwie strony w jakiś sposób nie zmieniają się, żeby ich relacja była jak najbardziej udana, że tylko niewolnica musi się podporządkować… Coś takiego nie ma szans na skończenie się dobrze, ani na „żyli długo i szczęśliwie…”.
Mądry Wolny powinien również obserwować, analizować i rzeźbić w taki sposób, żeby jego podopieczna z radością i chęcią, chciała Mu służyć…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz